poniedziałek, września 22, 2008

Równonoc

Ha,
jeżeli ktoś jest ciekawy to wyglądam teraz tak. Jeśli ktoś chce wiedzieć to czuję się świetnie, mimo jesiennych infekcji. Mam super pracę i fajnych szefów. Będę teraz obsadzać drzewami moją ulubioną dzielnicę. Czas stresów skończył się, siła odśrodkowa z wielkiego zakrętu na szczęście wyrwała mnie z trajektorii. Całe szczęście szczerze się o to modliłam. Teraz zostało po tym całym szumie, jedynie doświadczenie. Wchodzę w okres doskonały, w czas w którym zaczynam mieszkać w sobie, w ciepłym schronieniu. Lato ostatecznie zaciągnęło za sobą wieko.