poniedziałek, czerwca 30, 2008

201 post o wolności


Zmiany zawsze są drastyczne. Lepiej teraz jednak dowiedzieć się o fikcji niź spędzić w niej kolejne cztery lata. Teraz zmiana przyniosła mi wolność. nie musze już uważać czy swoimi szcerymi słowami przebiję balon czyjegoś ego. Nie martwię się czy muszę się komuś podobać, podlizywać się stadu malkontentów, to nie dla mnie. Wyrosłam już z wieku kiedy będąc atakowanym ma się potrzebę obrony, tłumaczeń. Nie chce mi się, tak zwyczajnie nie chce mis ię babrać w szicie.
Obeicuję blogową poprawę, wracam do większej identyfikacji samej z sobą