poniedziałek, grudnia 17, 2007

końcówka




no juź tylko parę dni, mobilizacja kipi ze mnie normalnie. Trochę choruję , chyba na głowę również. Wszystko pozatym przedświątcznie poukładane, a dookoła dyszy konsumpcja, bombki, i na szczęście czekolada. Zaczęło się teraz trzeba tylko nabrać głęboko powietrza i jusz,,,, SYlwester- kolejny nieprzyjemny obowiązek, idziemy spełnić na weź to wyłącz. W hydrozagadce SZu organizejta. bardzo się cieszę, zapewne będzie nieformalnie i surrealnie.

Komentarze (3):

Blogger miriam pisze...

no i z czekolady to ja się cieszę:)
pozdrawiam serdecznie!

10:39 PM

 
Anonymous Anonimowy pisze...

Hello. This post is likeable, and your blog is very interesting, congratulations :-). I will add in my blogroll =). If possible gives a last there on my site, it is about the CresceNet, I hope you enjoy. The address is http://www.provedorcrescenet.com . A hug.

9:51 PM

 
Anonymous Anonimowy pisze...

Ola,czekamy na nowe posty, tak?
pozdrawiam :)

11:25 PM

 

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna