balans nie lans




mój blog jest nie tylko mój. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Ostatnio moje życie nie kłuje mnie obowiązkami. To się skończy niebawem. Osiągnęłam taki stan źe niewiele mnie martwi. Za chwilę wchodzimy do studia , Bauagan prze przez entropię. Ja nie prę, rozdzielam na małe częśći cud codzienności , że tak banalnie się wyrażę. Choruję piorę, ceruję , obiecuję poprawę na blogu. Ostatnio tylko sztuka obierania kartofli i parzenia kawy. Cholernie wspaniałe doświadczenia. Rano niepokój nie piecze mnie pod powieką , przecieram oczy i nawet jeśli jego resztki jeszce we mnie mają mieszkanie ,ja je posprzatałam. Środy leczą jak dawniej, muzyka w środku mnie buczy jednostajnie. Szykuje sie do wybuchu. Dojrzewa. Pęcznieje.
Komentarze (7):
Kawałek "Strach" jest GE-NIAL-NY!!!!.......ten tekst to majstersztyk....świetne...!!!
powiem tylko jedno macie dużo do powiedzenia na polskiej scenie....dosłownie i w przenośni!tylko nie spocznij na laurach hehe ;)
BIG UP!!!
4:58 PM
hej olu, mam nadzieje ze jesienna pora w polsce nie zdoluje cie ani nie zmartwi tylko jeszcze bardziej pobudzi, ciesze sie ze wreszcie cos dopisalas do bloga bo lubie tu wstapic czasami i sprawdzic jak sobie radzi chodzaca dusza:) pozdrawiam serdecznie z ciagle slonecznej polnocnej karoliny
ELA
11:51 PM
obowiazki czasami lubia sie rzucic stadem - nie daj im sie :)
ja od 2go pazdziernika wpadam w kolka wielkiej maszyny - zaczynam uczyc mlodziez... mam nadzieje, ze obowiazki mnei nie zjedza :)
11:57 PM
hej ola, słyszałam że masz nowego chłopaka. pokażesz czy sie wstydzi?
1:22 PM
ogarnij sie dziewczyno bo nie porucham w tym odcinku
10:21 PM
podkarpacie dziękuje za impreze ! ;]
3:08 PM
czemu tak zadko piszesz? czyzby tyle zajec na twojej glowie?
7:37 PM
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna