czwartek, maja 18, 2006

trochę zwolnienia w trybie przyspieszenia

Dobrze dziś się dzień zaczął. Mimo że naznaczony mocno kobiecością. Jakoś się przetacza. Czas na kwiaty. Czas na pracę, wszystko co ma być to będzie akurat. Dam radę :) (Ostatnio dużo się pocieszam, nie postrzegam się przez to jako słabą. Może trochę słabszą. Dzbanek zielonej mnie uratuje >
wolałabym jakąś ziołoterapię. Słucham ciągle rege. Dawno tak nie miałam.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna