
Dobrze dziś się dzień zaczął. Mimo że naznaczony mocno kobiecością. Jakoś się przetacza. Czas na kwiaty. Czas na pracę, wszystko co ma być to będzie akurat. Dam radę :) (Ostatnio dużo się pocieszam, nie postrzegam się przez to jako słabą. Może trochę słabszą. Dzbanek zielonej mnie uratuje >
wolałabym jakąś ziołoterapię. Słucham ciągle rege. Dawno tak nie miałam.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna