zajawka

wiosna i co tam jeszcze sorry ale nie mogłam się opanować aby nie opublikować tak fantastycznej foty. Pozatym to mam nową chorobę, chyba powinnam ją nazwać _One_riddim_disease, ale to taki numer tak piękny że trudno mi do niego coś wymyśleć coś , co by dorównywało jemu samemu , jego perfekcji, doskonałości(i oczywiście jak Luta go ujechał ,ale to w nawiasie i na osobności)Męczę bułę , ale mam nadzieję że wytworzę coś godnego . Ale oczywiście o miłości, nie da się inaczej próbowałam, ale się nie da. Wiosna zaczyna się od korzeni. Po ludziach też to widać. Tęsknota też ma teraz inny smak i aromat, czyli tak zwaną smakowitość.To an pewno będzie lovers, nie można się obrażać na piosenki o miłości :)( i czekoladzie)
Komentarze (5):
ja pierdole, co za straszne zdjecie...
5:21 PM
nie trzeba się bać być brzydkim strasznym i banalnym również. To wyjątkowo nas ogranicza !!!
5:51 PM
dystans, dystans... :)
pozdrawiam!
9:22 PM
alez ja sie nie boje byc brzydkim, strasznym i banalnym. boje sie Ciebie na tym zdjeciu. :)
9:54 PM
Bój się, bo jest czego!
12:48 AM
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna