Wczoraj nagrałam u Jacksona"Chwalcie Pana", uwielbiam nagrywać , ale jest to bardzo wyczerpujące. Fizycznie i psychicznie dziś to odczuwam. Z powodu wielu ostatnio gwałtownych euforii, wyczerpałam z deko serotoninową bateryjkę. tetrahydro stawia mnie na nogi, wszystko dopięte, ogarnięte, a ja mam ochotę najbardziej badać oblicza mojej socjopatii. Np. nie wychodzić z domu. War przygnieciona upałem. Swiadomie staram się przejść nad tym stanem. Burze nadchodzą.
Komentarze (2):
piekne zdjecie!!! :)
9:48 PM
Tetrahydro zawsze stawia :)
BLESS_YA!!!
12:37 AM
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna