piątek, listopada 07, 2008

Strzelecka


Sadzę na Pradze drzewa i krzewy. Chodziłam po pustostanach, brzydkich ulicach, modliłam się do Matki Boskiej Pustostańskiej aby znalazła nam schronienie. Podpowiedziała mi żebym udała się czemprędzej do zakładu gospodarowania nieruchomościami, gdzie znalazłam taki oto lokal. W poniedziałek odbieram klucze, jestem straaaaasznie szczęśliwa gdyż pierwszy raz w życiu będę miała swój kawałek podłogi. Nie taki mały ten kawałek bo aż 67 metrów za psie pieniądze. Poznałam najważniejszych meneli na podwórku i Panie w okolicznych sklepach, być może się tam przeprowadzę. W każdym razie gdy tylko zamontuję kibel urządzam parapetówę na którą wszystkich serdecznie zapraszam już dziś.
Jutro w radio Euro (stare radio Bis) o 15 będę puszczać swoje ulubione piosenki. Marika mnie zaprosiła, bardzo mi miło i się cieszę niezwykle. Pozdrawiam wszystkich czytelników i przepraszam za uporczywy brak wiadomości. Pracuję teraz tak dużo że ledwo mam czas na oddychanie, kontrolki alarmu ostrzegającego przed nadmierną atodestrukcją zapalają się jedna po drugiej, ale moja ambicja je przepala. Zimą odpocznę

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna