konstans

Powoli osiągam równowagę, wszytsko na co reagowałam emocjonalnie, teraz czuję jak stary przebój. mam nadziej że to uczucie mnie nie opuści że teraz zagoją mi się ręcę. Będę stać i patrzeć w słońce, uśmiechać się po prostu. Zauważyłam że to polega na pielęgnowaniu w sobie tej części która jest stała, bez względu na emocje, muzykę ,wspomnienia. Bez względu na rozedrganie, tęsknotę za czymś tak nieokreślonym , że łatwiej sobie wytłumaczyć że to nie istnieje. A wiosna idzie. Kwiaty będą, pszczoły bedą.Bibułek nie będzie. Ale będą szanse.I nadal soul będzie uderzał z tą samą miękkością ,prosto . Znajduję co jakiś czas piosenki które mocno zmieniały we mnie coś , nie mogłam przestać ich słuchać, a potem znikały. Parę dni temu znalazłam Maxa Tundrę. Piękne te jego piosenki. Czaskładaka zrobić . Dzielić się.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna