niedziela, marca 05, 2006

konstans


Powoli osiągam równowagę, wszytsko na co reagowałam emocjonalnie, teraz czuję jak stary przebój. mam nadziej że to uczucie mnie nie opuści że teraz zagoją mi się ręcę. Będę stać i patrzeć w słońce, uśmiechać się po prostu. Zauważyłam że to polega na pielęgnowaniu w sobie tej części która jest stała, bez względu na emocje, muzykę ,wspomnienia. Bez względu na rozedrganie, tęsknotę za czymś tak nieokreślonym , że łatwiej sobie wytłumaczyć że to nie istnieje. A wiosna idzie. Kwiaty będą, pszczoły bedą.Bibułek nie będzie. Ale będą szanse.I nadal soul będzie uderzał z tą samą miękkością ,prosto . Znajduję co jakiś czas piosenki które mocno zmieniały we mnie coś , nie mogłam przestać ich słuchać, a potem znikały. Parę dni temu znalazłam Maxa Tundrę. Piękne te jego piosenki. Czaskładaka zrobić . Dzielić się.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna